Zakup auta to nierzadko duża inwestycja, która dodatkowo potrafi generować wysokie koszty w postaci ewentualnych napraw, czy serwisowania. O ile w nowych samochodach z salonu koszty te są z reguły niewielkie, to kupno używanego samochodu może przy niewłaściwym doborze egzemplarza wygenerować wydatki znacząco przewyższające początkową cenę maszyny. Jak tego uniknąć?

Na początek warto zastanowić się, na co zwrócić uwagę przy zakupie auta. Najważniejsze jest dokładne i skrupulatne wykonanie oględzin przed samym zakupem. Należy zwrócić uwagę na stan lakieru, w poszukiwaniu ewentualnych napraw blacharskich. Bardzo pomocny może okazać się w tej sytuacji miernik lakieru, który dość jednoznacznie może wskazać nam miejsca, gdzie auto było szpachlowane. Przy braku takiego urządzenia, należy dokładnie przyjrzeć się kształtowi poszczególnych elementów. Przy nieumiejętnych naprawach blacharskich mogą one dość mocno odbiegać od właściwej formy.

Idąc za ciosem, warto sprawdzić ogniska rdzy, szczególnie w miejscach, w których najczęściej występuje (warto przed oględzinami przeszukać internet w poszukiwaniu opinii w których miejscach oglądany model „lubi” rdzewieć). W przypadku występowania dużej ich ilości należy być świadomym późniejszych kosztów związanych z naprawą.

Sprawdzenie stanu elementów eksploatacyjnych jak chociażby opon, może sprawić, że w przyszłości uniknie się wielu kosztów. W tej sytuacji nie powinno sprawdzić się tylko bieżnika, ale również rok produkcji, jak i markę. Może mieć miejsce sytuacja, że opony, mimo dobrego stanu powodowanego małym przebiegiem, będą stare, bądź z najniższej półki, co w obu przypadkach klasyfikuje je do wymiany, by móc bezpiecznie poruszać się po drogach.

Kolejnym aspektem jest sprawdzenie stanu amortyzatorów. Aby tego dokonać wcale nie potrzeba mieć dostępu do profesjonalnego kanału. Wystarczy dość mocno rozbujać auto na boki, a następnie patrzeć ile zajmie mu powrót do stabilności. Jeśli samochód przestanie bujać się dość szybko, oznacza to dobry stan zawieszenia. Jeśli natomiast auto będzie intensywnie się bujać przez dłuższy czas, może to oznaczać, że amortyzatory są już do wymiany.

Kiedy zastanawiasz się co sprawdzić przy zakupie auta, bez wątpienia przychodzi Ci również na myśl sprawdzenie stanu silnika. Jest to bardzo ważny element procedury kupna używanego auta, warto podczas tych oględzin zwrócić uwagę czy w silniku występują wycieki oleju. Szczególnie należy zajrzeć pod maskę po jeździe próbnej, dzięki temu będziemy mogli zobaczyć wycieki wcześniej niewidoczne, chociażby przez uprzednie umycie większości elementów.

Warto wybrać trasę, która umożliwi dość kompleksowe przetestowanie silnika oraz innych układów. Hamulce powinny być mocne, działające jednostajnie. Podobnie z przyśpieszeniem, jakiekolwiek „dziury w mocy” to zdecydowanie zły sygnał. Warto również wsłuchać się dokładnie w pracę silnika na różnych zakresach obrotów, dławienie się na niskich obrotach (oczywiście w granicach rozsądku) czy zbyt duży hałas przy wyższych, może być bardzo złym znakiem.

Po sprawdzeniu tych wszystkich elementów zakup używanego auta zdecydowanie nie będzie już loterią, a ilość możliwych, nieprzyjemnych zaskoczeń zostanie zredukowana do minimum.